Czasopismo Ziemia Kaliska

15 lat Ziemi Kaliskiej z 1972 r.

Autor artykułu - redakcja

Zaczęliśmy następną „15”
Spotkanie z władzami
Spotkania z czytelnikami

W dniu 20 bm. w Klubie Zakładowym WSK — Delta — „Ikar” odbyło się się spotkanie władz miejskich Kalisza i powiatu kaliskiego z zespołem redakcyjnym „Ziemi Kaliskiej” z okazji 15-lecia naszego tygodnika.

Na spotkanie to przybyli: zastępca kierownika Wydziału Propagandy i Kultury KW PZPR w Poznaniu tow. Jan Janas, sekretarze KM i KP PZPR w Kaliszu — Tadeusz Berczyński i Jan Wilner, przewodniczący PMRN w Kaliszu St. Kryś, sekretarz WKZZ i prezes WTIC Jerzy Męczyński, sekretarz PPRN Czesław Wypych, z-ca kierownika Wydz. Kult. PWRN w Poznaniu Tadeusz Janusz, wicedyrektor Centralnego Ośrodka Metodyki Upowszechniania Kultury Kazimierz Witkowski i z-ca dyrektora Poznańskiego Wydawnictwa Prasowego Maria Nowakowa. W spotkaniu oprócz zespołu redakcyjnego „Ziemi Kaliskiej” uczestniczyli także współzałożyciele i najbliżsi współpracownicy naszego pisma.


Legitymacja prasowa red. Michała Płocińskiego
Legitymacja prasowa red. Michała Płocińskiego

Wszyscy przedstawiciele władz wojewódzkich, miejskich i powiatowych a także wielu organizacji społecznych i kulturalnych w okolicznościowych przemówieniach złożyli na ręce redaktora naczelnego „ZK” Michała Płocińskiego gratulacje i wyrazy uznania za piętnastoletnią działalność dziennikarską na terenie regionu Ziemi Kaliskiej oraz życzenia dalszych sukcesów w tej pracy.

Tadeusz Janusz, w imieniu władz wojewódzkich, Stanisław Kryś w imieniu władz miejskich i Czesław Wypych, w imieniu władz powiatowych a Bogdan Bladowski w imieniu SKP przekazali zespołowi oprócz życzeń liczne nagrody i upominki, za które w gorących słowach podziękował redaktor Michał Płociński.

W części mniej oficjalnej wszystkim zaproszonym gościom zaprezentowano dowcipną ekspozycję 50 Salonu Ziemi Kaliskiej, (oprowadzał mgr Olech Podlewski), w której znalazło się szereg eksponatów obrazujących życie redakcji, pracę i nawyki poszczególnych dziennikarzy „ZK”. Salwy śmiechu towarzyszyły także występowi kabaretu Klubu „Ikar” (w składzie: Andrzej Zmyślony, Janusz Giernalczyk, Czesław Kurzajewski, Krystyna Walczak, Urszula Cicha, Maria Borkowska, Marek Gorzyczka, Stanisław Kruczyński, Andrzej Skórkowski, Stanisław Klossowski, Jerzy Montelatyc, Jan Nowak i Kazimierz Banaszak pod światłym kierownictwem dr E. Polanowskiego i kierownika Klubu W. Klepandego — zresztą współzałożyciela „Ziemi”), który w dowcipny i trafnie satyryczny sposób ukazywał pracę naszej redakcji przy wydaniu kolejnego numeru. Występ tego zespołu artystycznego (pod egidą ZZ Metalowców) spotkał się ze szczególnie wysoką oceną sekretarza WKZZ Jerzego Męczyńskiego.

Z okazji 15-lecia dziennikarze spotkają się w najbliższym czasie z Czytelnikami zarówno w Kaliszu jak i powiatu kaliskiego. Spotkania te będą każdorazowo zapowiadane na naszych łamach.

Podczas pierwszego i drugiego występu Kabaretu „Ikara” wygłoszone zostało przemówienie okolicznościowe pióra Edwarda Polanowskiego, które pozwalamy sobie ze względu na jego formę i dowcip przedrukować.


Dostojni Jubilaci! Drodzy Redaktorowie!
Nie każdemu się trafia, by w pełnej krasie sił żywotnych dzieło życia swego oglądał, na pożytek łaknącym słowa wydane. I nie każdemu się zdarza, by z racji tej splendor na dom jego i potomstwo spływał. Azaż to nie miło ujrzeć serca zespolone i głowy myśli jednakich, kłoniące się w dziękczynieniu tym, co słowo w dom nasz przynoszą. A słowa są różne, jako że i różne są sprawy świata tego.

Pociechę tedy przynosicie wieszcząc dziatek miłych narodzenie, a pannom lubość sprawujecie powiadając, jako ich przyjaciółki małżonkami szczęśliwemi uczenione zostały. A jakaż to rozkosz dla oka męża roztropnego ujrzeć na przedniej stronie one liczka powabne, one oczka filuterne, one lube cząsteczki skąpo ochędożone a chwałę przyrodzenia ziemskiego głoszące!

Jakąż zaś otuchę lubą wlewacie w serca tych, co w kąteczku jednym z małżonką a dziateczkami i ochędóstwem całym przemieszkują, utwierdzając ich w tych nadziejach, iże rychło komnatę własną dostaną.

Słusznie czynicie, jawnie wytykając kupców naszych oszukaństwa, bacząc przy tym, by balwierze, kuśnierze, farbiarze, szewcy i innych cechów majstrowie akuratnie powinności swe pełnili. Toż i wielce użytecznie czynicie gromiąc onych, co się pracy uczciwej nie imają, a rodzicieli swoich nie uszanują jak należy, co się chędożą nieobyczajnie, a piwem warzonym nad miarę upijają. A i tych pod pręgierz stawiacie, co to czynią się babom podobni, kudłami a strojem mierżą. A toż ich jako kundysów bezpańskich hyclom grodzkim należałoby co rychlej wydać!

Dostrzegacie i podwiki frywolne i białogłowy niestateczne, co to swawolą nieobyczajnie, a i to miast sromać się, nocnym chichotem a piskami głośnemi spać uczciwym mieszczanom nie dozwalają.

Toż i komediantom naszym nie przepuszczacie, gdy spektaclum mizdrzeniem się zbytnim a udawaniem nieprawym przyozdabiają. A i kąseczki smaczne macie dla lubowników dawnych dziejów, co poznać zamierzchłość grodu naszego łakną i historiami dawności rozkoszować się.

Com wam rzekł, tom rzekł, a nie iżbych chciał jeno łaskotką letką próżność waszą drażnić, ale iżby pobudzać serca wasze a czyny do rzeczy zbożnych a śmiałych, iżbyście nie mącili spokojności naszej a dla obiboków zapowietrzonych biczem bożym a plagą egipską byli. A zważać na prawdę oną musicie, że na początku zawżdy było słowo, a po nim szedł czyn wszelaki. Aleć przy tym wszystkim dawajcie baczenie, co by was nie dosięgło porzekadło znane, iż kto słowem wojuje, ten od słowa ginie.

Toć wam życzymy wszyscy co byście w sławę rośli, a grodu naszemu wizerunek wierny dawali dla ziomków naszych i potomności! Co byście słowem dobrym karmili i niewinne dziecię i podeszłego wiekiem męża, co byście serce dziewicy w niewinności utwierdzali a młodziana chybotliwego do prawości przywracali. Roście nam zdrowo a pomnażajcie się rychło, a zawsze baczenie większe dawajcie prostemu człekowi, i dzierżcie się swego nawet gdy was rajca jakowyś, abo i większy od niego, na swoją drogę zechce nakłonić.

Edward Polanowski


Dekoracja obok kawiarni „Bursztynowa“ przygotowana według projektu Krzysztofa Marksa Oryginalna, żywa kaczka dziennikarska Mgr Olech Podlewski z powagą kustosza dużego muzeum oprowadzał gości po ekspozycji

Fot. (3X) Zbigniew Kantorski

ZK nr 44 (559), 28 października 1972

Ten link przeniesie Cię na górę strony